Prezes wielkiej firmy produkcyjnej pyta się swoich pracowników co kupili sobie za roczną pensję.
Zaczepia dyrektora:
– No i jak tam, dyrektorze? Co pan sobie kupił za roczną pensję?
– Nowiutkie BMW.
– A resztę?
– Ulokowałem na koncie w najlepszym banku niemieckim.
Podchodzi do kierownika:
– I jak u pana, kierowniku? Na co pan wydał pensję?
– A kupiłem używanego Fiata 125p.
– A resztę?
– Wrzuciłem na książeczkę oszczędnościową.
Podchodzi wreszcie do robotnika:
– Co pan sobie kupił za pensję?
– Bambosze.
– A resztę?
– Babcia dołożyła.