Dzwoni facet do publicznej przychodni:
– Dzień dobry, na kiedy mogę się zapisać do okulisty?
– Za cztery lata.
– Ale za cztery lata rano czy po południu?
– Panie, przecież to za cztery lata, dlaczego już teraz chce Pan wiedzieć czy to będzie rano czy po południu?
– No bo za cztery lata rano mam wizytę u ortopedy.