– Obczaj akcję. Idę dzisiaj przez park i zobaczyłem Dżejsikę z dzieciakiem na takich szelkach ze smyczą.
– No i?
– No to pomyślałem, że sobie pośmieszkuję i podchodzę do tej Dżejsiki. Witam się i mówię „o jaki ładny” patrząc na to dziecko, powiedziała „haha, dziękuję”. Potem pytam ją „jak się wabi?”, a Dżejsika już zaczyna się wku**iać. Chce mi coś odpowiedzieć, ale zanim to zrobiła, to spytałem czy wie, że bez kagańca nie można w miejscach publicznych wyprowadzać i co by zrobiła, gdyby kogoś pogryzł 😀 Doj**ałem jeszcze „a szczepiony był na wściekliznę chociaż?”
– 😀
– Dżejsika wk**w na maxa. Mówię Ci, takiej wiązki to już dawno nie słyszałem. Dżejsika już chwytała za telefon, żeby po swojego Sebę zadzwonić, ale się rozmyśliła i poszła dalej rzucając k**wami pod nosem i ciągnąc swojego Brajanka na tej smyczy 😀
– Odj**ane perfekcyjnie 😀 Psa na smyczy niech prowadza a nie dziecko.